Bezszczotkowy silnik prądu stałego (BLDC motor) z magnesami trwałymi (PM) przeważa nad silnikem indukcyjnym charakterystyką momentu przy małych prędkościach obrotowych oraz brakiem poślizgu. Zalety te okupione są bardziej skomplikowaną budową. Silnik indukcyjny to tylko żelazo, drut i łożyska, natomiast w silniku BLDC potrzebny jest układ komutacji. Zamiast węglowych szczotek i mechanicznego komutatora przełączaniem uzwojeń sterują czujniki hallotronowe i obwody mocy oparte na półprzewodnikach. Hallotrony znajdują się w silniku, a ich umieszczenie jest krytyczne dla jego prawidłowej pracy.
Silnik, który przedstawię, uległ awarii mechanicznej. Najprawdopodobniej pękł jakiś plastikowy element wewnątrz obudowy, a dzieła zniszczenia dopełnił rozpędzony wirnik. Blacha będąca przesłoną dla hallotronu dosłownie wycięła wiekszosć elementów elektronicznych umieszczonych na płytce. Ich identyfikacja okazała się jednak bardzo łatwa - wyjątkiem okazał się czujnik fotoelektryczny nie posiadający opisu, widoczny na zdjęciu 2 jako bardzo mały czarny prostokącik. Zniszczeniu uległ też plastikowy wspornik, który przytrzymywał ten czujnik na wysokości paska z jasnymi i czarnymi polami. Wspornik został dorobiony przy użyciu tradycyjnych narzędzi i materiałów, tzn. brzeszczota i kawałka plastikowego odpadu z jakiejś obudowy (choć rozważano nawet użycie drukarki 3D). Wymiary zostały ustalone metodą odcisku w plastelinie przy zamkniętej obudowie. Jako zamiennik fotokomórki zastosowałem transoptor ITR8307. Hallotrony HKZ101 produkcji Siemensa zastąpiłem chińskimi odpowiednikami HME301. Dostępne są one bez problemu na półce z częściami samochodowymi na popularnym portalu.
Pogiętą przesłonę wyprostował blacharz samochodowy. Po dopasowaniu mechanicznym wszystkich elementów sprawdziliśmy działanie czujników magnetycznych oraz optycznego w warunkach warsztatowych z użyciem zasilacza 24V. Następnie podłączyliśmy silnik do oryginalnej przetwornicy zasilającej - nie ukazał się żaden błąd, a silnik zadziałał zgodnie z naszymi życzeniami.
1. wnętrze stojana z uszkodzoną płytką sterującą
2. zniszczone elementy i fragment schematu
3. wirnik z przesłonami i czarno-białą ścieżką
4. naprawiona płytka już na swoim miejscu
Silniki podobnej budowy są często stosowane w wentylatorach i dmuchawach. W takim zastosowaniu moment rozruchowy nie ma większego znaczenia, a główne zalety w stosunku do silników klatkowych zasilanych z sieci to możliwość osiągnięcia obrotów nawet powyżej 3000/min oraz regulacji prędkości. Silnik przedstawiony na zdjęciu 5 miał uszkodzone łożyska. Drugi identyczny silnik miał usterkę elektryczną - przepalony termistor NTC, który ogranicza prąd rozruchowy w chwili załączenia zasilania 230V. Prędkość obrotowa jest zależna od napięcia 0...10V DC podawanego na wejście sterujące układu elektronicznego. Jak widać na zdjęciu, w tym przypadku cała elektronika mieści się w obudowie dmuchawy, której mechaniczna konstrukcja przypomina zwykły domowy odkurzacz.
5. silnik dmuchawy
eplus
Poszukujesz dobrego instalatora- portal falowniki24.info.pl poleci odpowiedniego fachowca –zainteresowanych prosimy o kontakt T: 665 470 995